Recenzja książki Emily Giffin „Wszystko, czego pragnęliśmy”

Udostępnij:

Najnowsza pozycja Emily Giffin jest połączeniem dwóch różnych światów, dwóch skrajnych stylów życia oraz dwóch sposobów postrzegania świata zarówno z perspektywy płci, jak i różnicy pokoleń.

Fabuła skupia się na losach Niny – kobiety dobrze sytuowanej, bogatej i wydawać by się mogło szczęśliwej i spełnionej żonie oraz matce. Drugim bohaterem jest Tom – szary przedstawiciel klasy średniej, rozwodnik i samotny ojciec nastoletniej Lyli. Ich drogi łączą się za sprawą ich dzieci, które wplątują się w aferę obyczajową w swojej szkole.

Nie było dla mnie żadnym zaskoczeniem, że ta książka okaże się absolutnym cudeńkiem. Wszystko, co wyjdzie spod pióra Pani Giffin jest fenomenalne. Historia dotyka aktualnych problemów młodych ludzi wkraczających w dorosłe życie, które nierzadko skażone jest seksem, brakiem wzajemnego szacunku wynikającym z różnicy klasowej oraz uprzedzeniami narodowościowymi. Ponadto poruszane są także dylematy ludzi dojrzałych, którzy muszą zweryfikować swoje marzenia, przekonania i zasady życiowe wobec trudów rodzicielstwa. Całości dopełnia ujmujący styl autorki, która w piękny i emocjonalny sposób potrafi przedstawić ludzkie sprzeczności i wątpliwości.

Nie mogłam się oderwać. Świetna pozycja, która rozwija się w zaskakujący sposób, wciąga i pochłania do ostatniej strony. Gorąco polecam!

 

Autor: Karolina Kwapisz