Fototoksyczność, zaliczana do fotodermatoz, pojawia się w wyniku działania niektórych substancji aplikowanych na skórę lub przyjmowanych wewnętrznie, przy jednoczesnej ekspozycji na promieniowanie UV, zwłaszcza UV-A. Związki o działaniu fotosensybilizującym to bardzo często substancje pochodzenia naturalnego występujące w roślinach, np. hyperycyna w zielu dziurawca czy furanokumaryny m.in. w gatunkach z rodziny Apiaceae (aminek większy, arcydzięgiel litwor, barszcz Sosnowskiego) i Rutaceae (ruta zwyczajna), a także olejki eteryczne z roślin cytrusowych. Na uwagę zasługuje fakt, że niektóre z roślinnych związków fotoaktywnych, np. pochodne psoralenu – 8-metoksypsoralen i 5-metoksypsoralen, znalazły zastosowanie w fototerapii – metodzie szeroko wykorzystywanej w leczeniu wybranych schorzeń skórnych, np. bielactwa, łysienia plackowatego, atopowego zapalenia skóry czy łuszczycy.
Fototoksyczność jest zaliczana do reakcji fotobiologicznych, czyli takich, które powstają w wyniku wzajemnego oddziaływania dwóch czynników: promieniowania UV i obecności w organizmie fotosensybilizatora.
Bardzo często mamy z nią do czynienia latem, wskutek przypadkowego i nieświadomego kontaktu z roślinami zawierającymi fotoaktywne substancje, o czym dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy już wystąpią charakterystyczne objawy skórne.
Pod wpływem światła słonecznego fotoreaktywne związki chemiczne, np. leki syntetyczne lub związki pochodzenia roślinnego, są aktywowane – absorbują energię promieniowania, a następnie uwalniają ją i przekazują substancjom, które uczestniczą w reakcjach fotochemicznych [1, 2].
Fotoaktywne związki powodują zmiany molekularne oraz powstawanie reaktywnych form tlenu. W zależności od sposobu, w jaki wpływają na endogenne cząsteczki, mechanizmy fototoksyczności dzielą się na dwa rodzaje: bezpośrednie, gdy niestabilne, wzbudzone cząsteczki bezpośrednio reagują z cząsteczkami endogennymi i pośrednie, gdy cząsteczki endogenne reagują z wtórnymi fotoproduktami.
Ostatecznie, w wyniku zachodzących reakcji, dochodzi do uszkodzenia struktur komórkowych skóry [3]. Choć zarówno promieniowanie UV-B (290 ~ 320 nm), jak i UV-A (320 ~ 400 nm) są odpowiedzialne za występowanie fototoksyczności, zdecydowanie większy udział w zjawisku ma promieniowanie UV-A, ponieważ przenika do skóry właściwej i tkanki podskórnej, w przeciwieństwie do promieniowania UV-B, które aż w 90% zatrzymywane jest przez naskórek [3, 4].
Odczyn fototoksyczny – objawy
Do najczęstszych, zidentyfikowanych symptomów fototoksyczności, zaliczanej do grupy pierwotnych dermatoz, należą:
- stan zapalny,
- podrażnienie skóry,
- rumień,
- świąd i obrzęk, przypominające objawy poparzenia słonecznego.
Zwykle pojawiają się one kilka minut do kilku godzin od ekspozycji na działanie promieni słonecznych. Co istotne, objawy te występują wyłącznie w miejscach bezpośrednio wystawianych na promieniowanie UV, a fotosensybilizatorami mogą być zarówno substancje aplikowane miejscowo, jak i przyjmowane wewnętrznie.
Należy podkreślić, że w odróżnieniu od reakcji fotoalergicznych występujących wyłącznie u osób o szczególnej predyspozycji, reakcje fototoksyczne dotyczą zdecydowanej większości ludzi poddanych działaniu obu wspomnianych czynników, czyli promieniowania UV oraz fotosensybilizatora.
Wprawdzie objawy zwykle ustępują po eliminacji czynnika sprawczego, jednak na skórze pozostają przebarwienia, które w określonych przypadkach mogą długo się utrzymywać [1, 5, 6, 7].
Surowce roślinne o działaniu fototoksycznym
Do związków fototoksycznych o działaniu ogólnoustrojowym można zaliczyć m.in. niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) (np. ketoprofen i naproksen), wybrane antybiotyki (np. tetracykliny) i niektóre leki moczopędne (furagina) [8].
Reakcje fototoksyczne mogą być wywołane także przez związki naturalnie występujące w roślinach. Zjawisko to stanowi dość istotny problem, zwłaszcza gdy surowce zielarskie są stosowane przypadkowo lub nieumiejętnie. Warto jednak także wspomnieć, że aktywność fototoksyczna roślin znalazła zastosowanie terapeutyczne w leczeniu różnych dolegliwości dermatologicznych, w tym łuszczycy, atopowego zapalenia skóry, trądziku czy łysienia plackowatego [1].
Mowa o fotochemioterapii, czyli metodzie wykorzystującej związki fotoaktywne przy jednoczesnym zastosowaniu promieniowania UV o wybranej długości fali. Przykładem może być psoralen (furanokumaryna), używany wewnętrznie lub miejscowo w połączeniu w promieniowaniem UV-A w leczeniu łuszczycy – tzw. PUVA-terapia. Wskutek jej stosowania uszkodzone i uśmiercone zostają określone komórki chorobowe [9].
Do najpopularniejszych gatunków roślin uwrażliwiających organizm na działanie promieniowania słonecznego należą surowce zawierające furanokumaryny, głównie z rodziny baldaszkowatych (Apiaceae), np. korzeń arcydzięgla, aminek większy, barszcz Sosnowskiego i rutowatych (Rutaceae), np. liść ruty zwyczajnej, a także ziele dziurawca zwyczajnego (Hyperici herba). Latem warto także zachować ostrożność stosując takie zioła, jak: nawłoć, nagietek, lubczyk, rumianek czy krwawnik [7, 10].
Dziurawiec zwyczajny (Hypericum perforatum L.)
Ziele dziurawca zwyczajnego jest szeroko wykorzystywane w fitoterapii zarówno dawnej, jak i współczesnej. Roślina należy do rodziny dziurawcowatych Hypericaceae i ma wielokierunkowe działanie lecznicze, co jest uwarunkowane obecnością różnych grup związków aktywnych.
Ziele dziurawca jest najdokładniej zbadanym pod kątem działania przeciwdepresyjnego surowcem roślinnym, co potwierdzają liczne próby kliniczne. Jego mechanizm działania jest zbliżony do inhibitorów MAO. Wykorzystuje się go do łagodzenia słabo nasilonych objawów depresji [11, 12].
Niewątpliwą jego zaletą jest to, że wykazują niewiele działań niepożądanych. Jednym z najczęściej akcentowanych i wymienianych skutków ubocznych towarzyszących terapii przetworami z dziurawca są reakcje fototoksyczne.
Za ich występowanie odpowiedzialna jest przede wszystkim hyperycyna – główny aktywny składnik dziurawca, należący do grupy naftodiantronów [13]. W wielu doświadczeniach oceniano wpływ aplikacji (zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej) przetworów z ziela dziurawca na skórę, przy jednoczesnym naświetlaniu promieniowaniem UV o określonej długości.
W jednym z nich 16 ochotnikom o różnych fototypach skóry wsmarowywano w przedramię olejowy wyciąg z dziurawca, zawierający 110 μg/ml hyperycyny, i maść o stężeniu 30 μg/ml hyperycyny. Wszystkich badanych poddawano działaniu promieniowania o długości fali pomiędzy 290 a 2500 nm i przy maksymalnej intensywności w zakresie 300-800 nm.
Minimalna dawka rumieniowa (MED, ang. Minimal Erythema Dose) była oceniana na podstawie badania wizualnego, a także fotometrycznie. Po upływie 24 godzin od wystawienia skóry na promieniowanie zanotowano znaczący wzrost rumienia w miejscu aplikacji wyciągu olejowego i brak istotnych zmian w przypadku zastosowania maści [14].
Z kolei podwójne zaślepione badanie wykazało, że po doustnym podaniu wyciągów z dziurawca częstość występowania działań niepożądanych była porównywalna z placebo, a czułość na promieniowanie UV pozostawała niezmieniona lub była nieznacznie podniesiona.
Nie wykluczono jednak możliwości pojawiania się podwyższonej fotoreaktywności przy stosowaniu dawek przekraczających 11,25 mg (najwyższa dawka zastosowana w doświadczeniu ogólnej hyperycyny i stężeniu w osoczu powyżej 100 μg/l [15].
Hyperycyna absorbuje promieniowanie UV-A o długości fali 300 nm i światło widzialne z zakresu 500-590 nm [16]. Pod wpływem promieniowania zainicjowana zostaje produkcja reaktywnych form tlenu (ROS), uszkadzających komórki skóry, co prowadzi do ich szybszego starzenia i obumierania.
Niektóre obserwacje wykazały, że silniejszy efekt fototoksyczny jest zauważalny w przypadku aplikacji samej hyperycyny aniżeli wyciągów z ziela dziurawca zawierających ją w swoim składzie.
Wynika to z faktu, że w ekstraktach roślinnych, poza głównymi substancjami aktywnymi, obecne są też inne związki mogące działać ochronnie, m.in. przez znoszenie niepożądanych działań, w tym fototoksyczności [17].
Na uwagę zasługuje fakt, że terapia fotodynamiczna prowadzona z zastosowaniem hyperycyny jest cenną formą leczenia dolegliwości dermatologicznych. Do tej pory bardzo obiecujące wyniki otrzymano m.in. w leczeniu łuszczycy i skórnej postaci chłoniaka z komórek T [18, 19].
Surowce roślinne zawierające furanokumaryny
Furanokumaryny stanowią grupę związków, która bardzo często odpowiada za występowanie odczynów fotoalergicznych. Substancje te spotykane są zwłaszcza w gatunkach z rodziny Apiaceae (baldaszkowate) i Rutaceae (rutowate).
Fototoksyczne działanie wykazują zwłaszcza niektóre 6,7-furanokumaryny (typu psoralenu), np. bergapten i ksantotoksyna, występujące naturalnie lub uzyskiwane syntetycznie. Wykorzystuje się je w leczeniu łuszczycy, ale także jako leki pobudzające repigmentację skóry w bielactwie.
Niestety, podobnie jak w przypadku dziurawca, fototoksyczne działanie surowców roślinnych tej grupy nie zawsze wiąże się z jego świadomym wykorzystywaniem w celach leczniczych, a jest jedynie przykrym skutkiem ubocznym niewłaściwego stosowania [20, 21].
Aminek większy (Ammi majus L.)
Aminek większy należy do rodziny Apiaceae. Kojarzony jest przede wszystkim z fitoterapią chorób dermatologicznych, zwłaszcza bielactwa nabytego. Surowiec leczniczy, czyli dojrzałe owoce aminka większego, zawierają furanokumaryny typu psoralenu, głównie 8-metoksypsoralen [22].
Ponieważ psoralen sam w sobie jest substancją silnie uczulającą i stosunkowo toksyczną, w leczeniu bielactwa główną rolę odgrywają właśnie 8-metoksypsoralen (ksantotoksyna, 8-MOP), a także 5-metoksypsoralen (5-MOP) [20, 23].
Pozyskuje się je z aminka większego, ale także wytwarza na skalę przemysłową drogą syntezy. Zarówno po podaniu doustnym, jak i w wyniku miejscowej aplikacji związki te szybko przenikają do tkanek docelowych (naskórek, skóra właściwa), gdzie przy udziale promieniowania UV z zakresu 320-390 nm wzmagają wytwarzanie i odkładanie melaniny w skórze.
Dzieje się tak na skutek redukcji addycyjnej z DNA (furanokumaryny nieodwracalnie łączą się z grupami pirymidynowymi DNA), dzięki czemu powstają fotoaddukty: 4’5’ lub 3,4-monoaddukt, co z kolei powoduje odkładanie się pigmentu w skórze.
Poza leczeniem bielactwa, 8-MOP i 5-MOP znalazły zastosowanie w leczeniu łuszczycy (powodują czasowe zahamowanie proliferacji komórek naskórka), łysienia plackowatego, atopowego zapalenia skóry i innych dolegliwości dermatologicznych.
Choć zdecydowana większość doniesień naukowych dotyczy leczniczego wykorzystania związków pochodzących z aminka większego, należy mieć na uwadze, że podobnie jak dziurawiec, u zdrowych osób może wywoływać niechciane odczyny fotoalergiczne objawiające się występowaniem rumienia, bólu i miejscowych uszkodzeń skóry [1, 20].
Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnovskyi Manden.)
Podejmując temat fototoksyczności powodowanej przez związki pochodzenia naturalnego, koniecznie należy wspomnieć o barszczu Sosnowskiego. Nie jest to wprawdzie roślina wykorzystywana w polskiej fitoterapii, ale sprowadzono ją do nas, aby służyła jako pasza dla zwierząt.
W krótkim czasie zauważono, że uprawiający ją rolnicy doznają poparzeń. Co ciekawe, dochodziło do nich nawet wtedy, gdy nie mieli oni bezpośredniego kontaktu z rośliną. W niektórych przypadkach u osób wrażliwych przebywanie w niewielkiej odległości od niej wywoływało zauważalne odczyny alergiczne i poparzenia układu oddechowego.
Warto zaznaczyć, że działanie fototoksyczne wykazują także inne gatunki barszczu, np. Mantegazziego. Zawarte w ich soku związki furanokumarynowe wykazują silne działanie fotosensybilizujące. Leczenie poparzeń wywoływanych przez te rośliny jest stosunkowo trudne i długotrwałe, zwłaszcza u dzieci.
Skóra po kontakcie z sokiem barszczu i jednoczesnej ekspozycji na promieniowanie UV-A doznaje poparzeń I, II lub III stopnia, w wyniku czego powstają trudno gojące się owrzodzenia i rany, które mogą utrzymywać się przez kilka lat. W niektórych przypadkach obserwowano ponadto rozległe zmiany martwicze skóry.
Świadomość zagrożenia, jakie niesie ze sobą sąsiedztwo tej rośliny spowodowało, że szybko zaprzestano prowadzenia jej upraw. Niestety, barszcz Sosnowskiego stał się popularnym chwastem, o dużej sile rozprzestrzeniania, dlatego cały czas stanowi powszechny problem [10, 24].
Olejki eteryczne a działanie fototoksyczne
Olejki eteryczne, zwłaszcza pozyskiwane z okrywy owoców roślin cytrusowych należących do rodziny Rutaceae (np. pomarańczowy, bergamotowy, cytrynowy, limetkowy czy grejpfrutowy) również zawierają furanokumaryny i terpeny, które w połączeniu z promieniowaniem słonecznym mogą wywoływać efekt fototoksyczny.
Warto zwracać na to szczególną uwagę latem, gdyż wiele kosmetyków pielęgnacyjnych i perfum zawiera w swoim w składzie właśnie olejki cytrusowe, a niektóre z nich aplikuje się także bezpośrednio na skórę jako środki odstraszające owady [1].
Autorka:
dr n. farm. Paulina Znajdek-Awiżeń
Artykuł został opublikowany na łamach 51. wydania kwartalnika Farmakoekonomika Szpitalna
Źródła:
-
-
-
-
-
-
-
- Muzykiewicz A., Nowak A., Klimowicz A., Florkowska K.M.: Fotoalergeny i związki fototoksyczne pochodzenia roślinnego. Zagrożenia i korzyści terapeutyczne. Kosmos. Problemy Nauk Biologicznych 2017; t. 66, 2 (316): 207-216.
- Galas N.: Fotodermatozy – „uczulenia na słońce”. Kosmetologia Estetyczna 2015; 4 (4): 237-239.
- Kim K., Park H., Lim K.M.: Phototoxicity: Its Mechanism and Animal Alternative Test Methods. Toxicol. Res. 2015; 31 (2): 97-104.
- Kryczyk A., Piotrowska J., Opoka W., Muszyńska B.: Surowce i substancje pochodzenia naturalnego stosowane w fotoprotekcji. Pol. J. Cosmetol. 2018; 21 (1): 25-32.
- Śpiewak R.: Wyprysk fotoalergiczny i fototoksyczny. Alergoprofil 2009; 5 (2): 2-7.
- Śpiewak R.: Choroby fotoalergiczne – diagnostyka i leczenie. Alergol. Immunol. 2008; 5 (3-4): 101-105.
- Nikiel A.: Przegląd surowców roślinnych o działaniu fotouczulającym i fototoksycznym. Kosmetologia Estetyczna 2017; 3 (6): 231-238.
- Zuba E.B., Koronowska S., Osmola-Mańkowska A., Jenerowicz D.: Drug-induced Photosensitivity. Acta Dermatovenerol Croat 2016; 24 (1): 55-64.
- Syguła E., Brzezińska-Wcisło L., Krauze E.: Zastosowanie promieniowania UVA w lecznictwie twardziny ograniczonej. Dermatologia Kliniczna 2008; 10 : 33-36.
- Chmielewski J., Czarny-Działak M., Dziechciaż M., Uściński P., Bąk-Badowska J., Florek-Łuszczki M., Szpringer M.: Barszcz Sosnowskiego – roślina zagrażająca zdrowiu człowieka. Medycyna Środowiskowa 2017; 20(3): 55-59.
- Szafrański T.: Leki ziołowe w leczeniu depresji – aktualny stan wiedzy. Psychiatr. Pol. 2014; 48 (1): 59-73.
- Głowniak K., Widelski J.: Dziurawiec i jego wszechstronne zastosowanie. Panacea 2017; ¾ (60/61): 5-7.
- Turek S.: Ziele dziurawca zwyczajnego – składniki czynne i potencjalne zastosowania lecznicze. Postępy Fitoterapii 2005; 3-4: 80-86.
- Schempp C.M., Lüdtke R., Winghofer B., Simon J.C.: Effect of topical application of Hypericum perforatum extract (St. John`s wort) on skin sensitivity to solar simulated radiation. Photodermatology, Photoimmunology and Photomedicine 2000; 16: 125-128.
- Brockmöller J., Reum T., Bauer S., Kerb R., Hübner W.D., Roots I.: Hypericin and pseudohypericin: pharmacokinetics and effect on photosensitivity in humans. Pharmacopsychiatry 1997; 30, 94-101.
- Korzeniowska K., Malesza K., Pawlaczyk M.: The phototoxic properties of Hypericum perforatum – case report and review of the literature. Farmacja Współczesna 2019; 12: 107-112.
- Pfaffel-Schubart G., Rück A., Scalfi-Happ C.: Modulation of cellular Ca2+ signaling during hypericin-induced photodynamic therapy (PDT). Med. Laser Appl. 2006; 21 (1): 61-66.
- Schmitt L.A., Liu Y., Murphy P.A., Petrich J.W., Dixon P.M., Birt D.F.: Reduction in hypericin-induced phototoxicity by Hypericum perforatum extract and pure compounds. J. Photochem. Photobiol. B. 2006; 85: 118-130.
- Kaleta-Richter M., Dyrała A., Cylupa K., Porwoł P., Kawczyk-Krupka A., Król W., Sieroń A.: Zastosowanie hiperycyny w terapii fotodynamicznej – przegląd badań klinicznych. Acta Bio-Optica et Informatica Medica. Inżynieria Biomedyczna 2015; 21 (4): 216-220.
- Matławska I.: Farmakognozja. Podręcznik dla studentów farmacji. Wyd. 3. Poznań: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowkiego w Poznaniu, 2008.
- Bruni R., Berreca D., Protti M., Brighenti V., Righetti L., Anceschi L., Mercolini L., Benvenuti S., Gattuso G., Pellati F.: Botanical Sources, Chemistry, Analysis, and Biological Activity of Furanocoumarins of Pharmaceutical Interest. Molecules 2019; 24, 2163.
- Bartnik M., Mazurek A.K.: Isolation of methoxyfuranocoumarins from Ammi majus by centrifugal partition chromatography. J. Chromatogr. Sci. 2016; 54 (1): 10-16.
- Kowalczyk B.: Rośliny stosowane w fotochemioterapii. Panacea 2008; 2 (23):18-19.
- Baj T.: Fotodermatozy. Uczulający wpływ substancji roślinnych na skórę. Panacea 2011; 2 (35): 10-12.
-
-
-
-
-
-